Oszczędzanie? O co w tym chodzi, czyli gdzie jest moja kasa?
Zarabiasz, pracujesz i wydajesz pieniądze. To całkowicie normalne i nie widzisz w tym nic nadzwyczajnego. Nie jesteś specjalnie zadłużona, ot drobny kredyt na zakupy ratalne, karta trochę zbyt obciążona i rzecz jasna hipoteka. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, w dokładnie takiej samej sytuacji są twoi znajomi. Czasem trochę ponarzekacie, że nie stać was na to czy tamto, ale ogólnie ten wózek jakoś się toczy.
Oszczędzanie jest przecież dla biedaków
Tak w większości przypadków kojarzy się oszczędzanie. Biedni ludzie, którym brakuje każdej złotówki i którzy muszą sobie wszystkiego odmawiać, bo zarabiają bardzo mało pieniędzy. Ciebie to nie dotyczy, twoja pensja to co najmniej średnią i nie ma żadnego powodu, abyś musiała sobie odmawiać czegokolwiek i skazywać się na wyrzeczenia. Tylko to stek bzdur, bo oszczędzanie to nic innego jak odmawianie sobie czegoś w tym momencie, po to, by skorzystać z czegoś innego w przyszłości. Może to być odmówienie sobie teraz drobnego wyjazdu na weekend, tylko po to, aby odbyć podróż dokoła świata za kilka lat.
Rozumiesz, czy jest oszczędzanie?
Odroczona nagroda to jeden aspekt oszczędzania, kolejny to z kolei zabezpieczenie swojej przyszłości, w razie, gdyby w naszym życiu wydarzyło się coś nieoczekiwanego: strata pracy lub choroba, która uniemożliwi ci zdobywanie dochodów. Oszczędzanie to rozsądne wydawanie swoich pieniędzy, a więc rezygnacja z części wydatków. To także zabezpieczenie swoich pieniędzy i zmuszenie ich do tego, aby pracowały na siebie. To pierwsze kroki w kierunku inwestowania.
Kiedy oszczędzanie jest konieczne?
Są tacy, którzy nie muszą oszczędzać, zwłaszcza gdy pewien etap mają już za sobą. Tylko są tacy, dla których to konieczność. Jeśli żyjesz od pierwszego do pierwszego i zdarzają się miesiące, gdy twoje koszty zdecydowanie przewyższają dochody, musisz zacząć dbać o swoje finanse, bo tańczysz na krawędzi, z której łatwo spaść. Szczególnie jeśli naprawdę niemało zarabiasz, więcej niż średnią krajową, a mimo wszystko potrafi ci zabraknąć. To oczywiste, że nie ma na świecie tak wielkich pieniędzy, których nie da się wydać.
A kiedy przydatne?
Oszczędzanie jest potrzebne, gdy faktycznie obawiasz się straty pracy, wtedy warto odłożyć pieniądze na podusze bezpieczeństwa, by przeżyć za nie kilka miesięcy. Przydaje się, gdy masz plany i cele: chcesz kupić samochód, zrobić remont czy wyjechać na długie wakacje. Warto też pomyśleć o przyszłości i swojej emeryturze, bo w tym przypadku musisz liczyć na siebie i rodzinę (rząd raczej sobie daruj).
Zacznij od kilku małych kroków
Naprawdę na początek mogą to być drobne oszczędności. Na pewno słyszałaś o efekcie latte, czyli odkładaniu drobnych, które normalnie wydawałabyś na poranną kawę. To kilka złotych dziennie, na przykład dziesięć, ale liczone razem dają w przeciągu dni roboczych ponad dwieście złotych. Przypomnij sobie sztuczkę z odkładaniem wszystkich pięciozłotówek, które każdego dnia znajdziesz w swoim portfelu. Jeśli posługujesz się gotówką, to także przyniesie niezły rezultat. A może wolisz kartę? W takiej sytuacji twój bank na pewno zaproponuje ci zaokrąglanie końcówek płatności, a to też mogą być spore kwoty.
A z czasem rozwiń skrzydła
Oszczędzanie to nie są zawody w krótkim dystansie. Wręcz przeciwnie, potrzebny jest czas i cierpliwość. Zaczynasz od drobiazgów, ale po paru miesiącach to naprawdę wciąga, bo widzisz rezultaty. Z dwustu złotych robią się dwa tysiące, a potem dwadzieścia. Nagle okazuje się, że na koncie przybywa pieniędzy, a tobie sprawia to satysfakcję. Przede wszystkim jesteś w stanie zrealizować swoje marzenia i cele.
Jestem zdania, że lepiej oszczędzać nawet 100 zł, niż nic. W ciągu roku będzie to 1200 zł, a za to można już coś kupić.